próba wykonania drugiej szachownicy również legła w gruzach , a stało sie to za sprawą mojej niecierpliwości i zbyt szybkiego suszenia( glina szamotowa- bardzo kochana jeśli chodzi o robienie płytek – ale niestety nie jest odporna na moją niecierpliwość ) Wracam więc do pomysłu z szachownicą mozaikową. Pierwsza szachownica bedzie wypalona w całosci, druga natomiast bedzie z płytek-mozaika.
piec któr mam w domu nie pomieści w żaden sposób tak duzego kafla, wiec musi szachownica pojechać na wypał do drugiego pieca ( z powodu ograniczeń czasowch i odległości postanowiłam zaryzykować i położyc szkliwo na niewypaloną glinę.


